Dlaczego warto przenieść firmę do NC? Sprawa, którą przedstawia w tym tygodniu jeden z przedsiębiorców

Data opublikowania:

przez Jasona Parkera , WRALTechWire

W 2013 roku, dziesięć lat po założeniu firmy z zaledwie $5000 i pomysłem, Firma Silvii Aguirre została przejęta przez Avalarę. Według Aguirre jednym z warunków sprzedaży było pozostanie zespołu w Trójkącie. Przed Szczyt CED Venture Connects 2021 w tym tygodniu, WRAL TechWire spotkał się z Silvią, aby zapoznać się z dyskusją panelową na temat powodów, dla których założyciele przenoszą swoje firmy do stanu Tar Heel i dlaczego inwestorzy powinni rozważyć finansowanie startupów w całej Karolinie Północnej.

„Główną ideą jest podzielenie się z innymi tym, jak ważna decyzja o przeprowadzce do Karoliny Północnej wpłynęła na naszą działalność” – powiedział Aguirre. Poniższy zapis został lekko zredagowany dla przejrzystości.

  • Jakie czynniki skłoniły Cię do przeniesienia firmy do Karoliny Północnej?

Silvia Aguirre: Złożyło się na to kilka czynników: po pierwsze musieliśmy znajdować się blisko północnego wschodu, po drugie potrzebowaliśmy miejsca, które byłoby niedrogie dla rozpoczynającej działalność gospodarczą, po trzecie potrzebowaliśmy węzła komunikacyjnego, z którego można by latać do i z tego obszaru, a RDU jest jedna z najlepiej strzeżonych tajemnic.

  • Jak zmieniło się Twoje spojrzenie na NC w ciągu dwudziestu lat pracy tutaj? Co zmieniło się wokół Ciebie i jak opisałbyś tę zmianę?

Silvia Aguirre: Kiedy się przeprowadzaliśmy, miałem tylko dobre oczekiwania i od tego czasu bardziej doceniam tę okolicę. To najdłuższy okres, w jakim kiedykolwiek mieszkałem w okolicy i pomimo dwóch dekad spędzonych tutaj, zawsze znajduję coś nowego, a jednocześnie panuje tam spokój. Ludzie wciąż robią na mnie wrażenie.

  • Twoim zdaniem, dlaczego założyciele powinni rozważyć przeniesienie swoich firm do Karoliny Północnej i gdzie znajdą najlepsze wsparcie i społeczność?

Silvia Aguirre: Rozpoczęcie działalności jest stresujące, jeśli po raz pierwszy myślisz o Karolinie Północnej lub wracasz po kilku latach nieobecności, łatwo jest wczuć się w atmosferę tego wszystkiego. Ogromnie pomaga fakt, że mamy w okolicy wspaniałe szkoły, duże i małe korporacje mają w okolicy swoje siedziby, technologia jest wszędzie wokół nas, ale co najważniejsze, ciepło ludzi. Kiedy rozglądasz się po własnej społeczności, możesz zobaczyć różnorodność i entuzjazm bycia częścią społeczności. Jest też duże wsparcie dla przedsiębiorców, ten obszar jest magnesem dla nowych pomysłów.

  • Jakie czynniki makroekonomiczne mają obecnie znaczenie dla startupów, założycieli i potencjalnych założycieli oraz jak dany stan wypada na tle innych regionów lub stanów?

Silvia Aguirre: Moim zdaniem głównym czynnikiem, który należy wziąć pod uwagę, jest wzrost. Każda firma, która odniesie sukces, podejmuje decyzję o przyspieszeniu wzrostu. W obecnej gospodarce prowadzenie udanego biznesu będzie zachęcać ludzi i wzmacniać ich pozycję, aby odczuli wpływ tego wzrostu. Moim zdaniem Karolina Północna ma bardzo dobrą równowagę w porównaniu z innymi stanami, istnieje poczucie chęci pomagania w rozwoju biznesu i dzielenia się nim z innymi, dla mnie to właśnie robi różnicę. Jedna firma odnosi sukces, a wiele osób na tym zyskuje.

  • Jakie są Twoje osobiste doświadczenia związane z zakładaniem startupu i przeprowadzką do Karoliny Północnej?

Silvia Aguirre: Moja historia jest jak wiele innych. Chciałem założyć firmę i stworzyć w świecie technologii coś, co przetrwa upływ czasu. Chociaż nie jest to seksowne, podatki są zawsze obecne.

Od połowy lat 90., kiedy byłem audytorem, miałem pomysł, że musi istnieć lepsze rozwiązanie, które pomoże korporacjom radzić sobie z podatkami, zwłaszcza zwalnianiem/niepobieraniem podatków. Jestem wielką zwolenniczką edukacji, nie przypominam sobie czasu, w którym nie pracowałabym i nie uczyłam się, wiele razy jednocześnie.

Moje doświadczenie obejmuje informatykę, bankowość, administrację planami emerytalnymi, księgowość, administrator podatkowy, audytor, przedsiębiorca, MBA. Dorastałam w połowie lat 80. i widziałam wpływ technologii na główne ulice, ale także korzyści, jakie dawała ówczesnym kobietom.

Niewiele możliwości wyboru kariery. Szybko pojawiła się szansa na rozpoczęcie działalności i uznaliśmy Karolinę Północną za główny obszar, który miał sens pod wieloma względami.

Zajęło to 10 lat, ale zaczynając od $5k i kilku drukarek, z sukcesem byliśmy wiodącą firmą, jeśli chodzi o pomoc korporacjom i ich zwolnienia podatkowe.

W 2013 roku zostaliśmy przejęci i było to warunkiem dalszego pobytu w okolicy. Mogę z radością powiedzieć, że nasza organizacja rozwinęła się w tym obszarze i będzie nadal inwestować w pobyt w Karolinie Północnej. Po tylu latach nadal jest to jeden z najlepszych obszarów do przyspieszenia wzrostu.

Oryginalne źródło artykułu: WRALTechWire