Startup zajmujący się naukami przyrodniczymi w Raleigh Collaborations Pharmaceuticals celuje w pandemię COVID-19

Data opublikowania:

RALEIGH – Jeśli chcesz wiedzieć co Współpraca Farmacja o co chodzi, zacznij od jego nazwy.

Startup z siedzibą w Raleigh stawia na współpracę. Współpracuje ze społecznością akademicką, fundacjami i innymi firmami w celu opracowania leków leczących rzadkie i zaniedbane choroby.

Celem jest rozwój obiecujących nowych terapii od wczesnego etapu rozwoju po badania kliniczne. Od początku tego roku firma pracuje nad możliwymi rozwiązaniami w walce z Covid-19.

„Większość naszych projektów powstała w wyniku współpracy” – powiedział założyciel i dyrektor generalny firmy Sean Ekins. Ekins jest weteranem dużej branży farmaceutycznej, który na początku swojej kariery współpracował zarówno z firmą Pfizer, jak i Lilly. Jest także przedsiębiorcą-rezydentem w Eshelman School of Pharmacy na Uniwersytecie Północnej Karoliny w Chapel Hill.

„Kiedy zakładałem firmę, w ramach mojej poprzedniej pracy nawiązaliśmy wiele partnerstw akademickich” – dodał. „Skorzystałem więc z okazji, aby pracować z tymi grupami nad nowymi, zaniedbanymi projektami dotyczącymi chorób. ”

Skłonność do współpracy również wynikała częściowo z konieczności. Kiedy firma otwierała swoje drzwi w 2015 roku, nie posiadała zaplecza laboratoryjnego. Dlatego dzielenie się zasobami było ważne.

Luka w laboratorium została już naprawiona. Firma Collaborations Pharma wynajmuje powierzchnię w kampusie Centennial Campus na Uniwersytecie Stanowym Karoliny Północnej na trzy lata. Firma, choć nie jest powiązana z NC State, współpracowała przy projektach w ramach kilku tamtejszych programów – między innymi toksykologii, weterynarii, inżynierii i chemii.

Większość funduszy Collaborations pochodzi z dotacji federalnych mających na celu promowanie odkrywania leków na rzadkie i zaniedbane choroby, a jest to obszar często pomijany przez duże firmy farmaceutyczne. W ciągu ostatnich pięciu lat firma pozyskała w ten sposób wsparcie na kwotę $7,5 mln.

Choroby klasyfikuje się jako rzadkie, jeśli w Stanach Zjednoczonych dotykają mniej niż 200 000 osób, i jako zaniedbane, jeśli dostępnych jest niewiele leków lub nie ma ich wcale. Początkowo COVID-19 uznano za chorobę rzadką. Ale to się szybko zmieniło wraz z eksplozją liczby pacjentów z koronawirusem.

Prawie 7000 rzadkich chorób występujących obecnie w USA dotyka dziesiątki milionów ludzi. Misją organizacji takich jak Collaborations jest ukończenie wstępnych badań, które pozwolą na podjęcie ostatecznego leczenia.

Firma korzysta z oprogramowania do uczenia maszynowego, które znajduje wzorce w zbiorach danych w celu podejmowania decyzji naukowych, a także innych narzędzi ze swojego arsenału, aby przekładać badania na nowe metody leczenia. Analizuje publicznie dostępne dane, porządkuje i integruje te informacje, a następnie buduje modele w celu znalezienia najbardziej obiecujących cząsteczek do leczenia określonych chorób.

Collaborations Pharma stosuje to samo podejście do gromadzenia danych i tworzenia modeli dla innych firm, pomagając swoim klientom zajmującym się badaniami kontraktowymi analizować własne informacje, przeszukiwać różne cząsteczki lub opracowywać modele odkrywania leków lub toksykologiczne.

W POSZUKIWANIU ROZWIĄZAŃ NA COVID-19

Firma wykorzystuje swoje doświadczenie z poprzednich epidemii wirusów – w tym HIV, Ebola i Zika – do badania potencjalnych metod leczenia koronaawirusa COVID-19.

Ekins powiedział, że podróż rozpoczęła się po tym, jak wziął udział w styczniowym wykładzie prowadzonym przez lekarza Anthony’ego Fauciego, dyrektora Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych oraz głównego rządowego eksperta ds. COVID-19.

„Uwagi Fauciego nie pozostawiły wątpliwości, że to będzie ponury rok” – wspomina. „Zaczęliśmy planować, co będzie dalej. Przygotowywaliśmy się do pracy z domu. Omówiliśmy także, w jaki sposób moglibyśmy wykorzystać doświadczenie zdobyte podczas poprzednich epidemii wirusów do zmiany przeznaczenia leków przeciwko Covid-19”.

Od tego czasu firma zebrała dane z różnych źródeł dotyczących COVID-19, w tym wstępne wydruki i opublikowane badania, w których związki poddano testom laboratoryjnym. Wykorzystuje uczenie maszynowe do ustalania priorytetów cząsteczek, które mogą być skuteczne w leczeniu choroby. Zwróciła się także do swojej silnej sieci współpracowników w Brazylii i USA, aby pomogły w testowaniu związków przeciwko wirusowi, co wymaga laboratoriów specjalnie wyznaczonych do tego celu.

Ekins powiedział, że model współpracy dobrze nadaje się do szybko rozprzestrzeniającej się epidemii, takiej jak COVID-19. „Pokazuje, co można zrobić przy minimalnych zasobach, gdy można wykorzystać sieć partnerów” – zauważył. „Jeśli uda nam się poczynić postępy w identyfikacji leków przeciw temu wirusowi, będziemy mogli zastosować to samo podejście w przypadku innych chorób”.

Doktor Ana Puhl, starszy naukowiec w Collaborations, przetestowała dotychczas dziesiątki zatwierdzonych przez FDA leków lub kandydatów klinicznych przeciwko określonym białkom wirusa koronowego i znalazła kilka, które okazały się obiecujące. Związki te potraktowano priorytetowo do dalszej analizy.

Ekins powiedział, że Collaborations najpierw przygląda się cząsteczkom już znajdującym się w przygotowaniu firm, a także starszym lekom, które nie zostały zatwierdzone, aby sprawdzić, czy są one potencjalnie aktywne przeciwko koronawirusowi. „Naszym głównym celem jest zmiana przeznaczenia leków, które można łatwo przełożyć na leczenie COVID-19” – powiedział.

„Naszym wyzwaniem jako małej firmy jest to, że my i nasi współpracownicy musimy zrobić to wszystko” – zauważył Ekins. „Ścigamy się w tym wyścigu z kilkoma ogromnymi firmami dysponującymi ogromnymi zasobami finansowymi”.

Czy zatem współpraca może mieć wpływ? „To jest nasz cel, ale w pewnym momencie będziemy potrzebować zasobów dużej firmy do wytworzenia cząsteczek i przeprowadzenia badań klinicznych” – dodał.

Współpraca Phama zatrudnia obecnie 10 pełnoetatowych pracowników i wielu konsultantów zewnętrznych. Otrzymał osiem oznaczeń leku sierocego w odniesieniu do pięciu rzadkich lub zaniedbanych chorób. Zapewniają one ulgi podatkowe w wysokości do 50 procent na badania kliniczne i siedmioletnią wyłączność rynkową.

(C) Centrum Biotechnologii NC

Oryginalne źródło artykułu: WRALTechWire